WODR Barzkowice pokonany!

WODR Barzkowice pokonany!

W meczu "o życie" Unia Stargard pokonała WODR Barzkowice 2:1. Było to o tyle cenne zwycięstwo, iż obie ekipy walczą o utrzymanie w A-klasie. Po raz pierwszy w meczu ligowym stargardzian poprowadził Roman Lewandowski.

Spotkanie dobrze zaczęła Unia, która jak się później okazało panowała na boisku w pierwszej połowie. Najpierw groźnie strzelał Piotr Szarżanowicz oraz dwukrotnie szanse na wyprowadzenie gospodarzy na prowadzenie miał Bartosz Masłowski. W 16. minucie lewym skrzydłem urwał się Michał Junikiewicz, podał do Marka Rachtana i ten spokojnym strzałem zdobył pierwszą bramkę dla Unii. Stargardzianie poszli za ciosem i dalej atakowali gości z Barzkowic. Szczególnie dobrze radziły sobie skrzydła Unii co chwilę nękając defensorów WODR-a. W . 34 minucie w odległości około 25. metrów faulowany był Mateusz Klupp, do piłki podszedł Mariusz Zawadzki i pięknym strzałem pokonał bramkarza gości. Chwilę później sam na sam z bramkarzem Barzkowic stanął Marek Rachtan ale jego strzał wylądował nad bramką. Przed przerwą bliski zdobycia kontaktowej bramki był Marek Kulawiak, ale jego strzał najpierw obronił Grzegorz Przybylski a dobitka wylądowała na słupku. Była to pierwsza i tak naprawdę jedyna groźna akcja WODR-u w pierwszej połowie.

Po przerwie Unia wyszła na boisko w niezmienionym składzie, lecz to WODR tym razem zaczął lepiej. Stargardzianie cofnęli się głeboko wyprowadzając kontry, jednak ich nieskuteczność tego dnia mocno raziła. Najpierw do bramki trafił Bartosz Masłowski lecz zdaniem arbitra znajdował się na pozycji spalonej. Później dwukrotnie bliski zdobycia bramki był Marek Jaroszewski, lecz zamiast uderzac starał się dograć i obrońcy z Barzkowic radzili sobie z akcjami stargardzian. W 65. minucie faul przed polem karnym popełnił Maciej Szarżanowicz, a strzał na bramkę zamienił Marek Kulawiak. Od tej pory mecz nabrał jeszcze większych rumieńcow, gdyż obie ekipy dążlłi do zdobycia kolejnych bramek. Kolejne sytuacje stwarzali sobie Mariusz Zawadzki i Paweł Tomkowicz, lecz do końca spotkania nic się nie zmieniło. 

Było to dopiero trzecia wygrana Unii w tym sezonie. Stargardzianie punkty zdobywali tylko na własnym boisku. Chcąc się utrzymać trzeba zacząć punktować na wyjazdach. Najbliższa okazja już w sobotę. Rywalem drużyny trenera Romana Lewandowskiego będą Czarni Marianowo.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości